Recent Posts

Gotowanie na biwaku, pod namiotem

Gotowanie na biwaku, pod namiotem

Gotowanie pod namiotem na biwaku może być bardzo smaczne i pomysłowe. Przy odpowiednich sprzętach i odpowiednim przygotowaniu można wyczarować cuda. W tym roku mój mąż postanowił zainwestować w nowy grill. Wydatek był spory, ale poziom gotowania i przygotowywania potraw wzrósł ogromnie. Zmieniliśmy grill na węgiel 

Z dwóch pechowców został jeden

Z dwóch pechowców został jeden

Jak sam tytuł wskazuje niestety odeszło od nas jedno zwierzątko, Ritka nasza malutka koszatniczka. Niestety przegrała walkę z chorobami. W sobotę 16 lipca 2022 r. nasza malutka wojowniczka odeszła za tęczowy most. Co ciekawe ostatnie kilka dni czuła się świetnie, nawet weterynarze byli zaskoczeni. Bawiła 

„Ukraińskie dziecko ukraińskim dzieciom”

„Ukraińskie dziecko ukraińskim dzieciom”

Taki tytuł nadałam temu zdjęciu. To zabawki przekazane przez dziecko ukraińskiej pary, Ona w ciąży, On walczy za swój kraj. Mieszkają w Polsce od dwóch lat, dziecko pięknie mówi po polsku. Wie, że pomagam ludziom i zwierzętom na Ukrainie, więc przekazała mi te zabawki (ku uciesze matki :D).

Jesteśmy chyba już wszyscy zmęczeni tą wojną, tym złem i falą rosnących potrzeb. Chciałabym na chwilkę wyjechać, odpocząć, na chwilkę oderwać się od tego morza zła i cierpienia. Jednak za każdym razem dostaję wiadomość od potrzebujących lub tych, którzy chcą pomagać. I znowu wracam myślami do naszych sąsiadów.

Myślę, że to „grzech” przyznać się do zmęczenia. Jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo czuć czasami zmęczenie. Najważniejsze to się nie załamywać i nie odpuszczać. Słabnie ta fala pomocy, ale nadal jest sporo ludzi dobrej woli z ogromnymi sercami.

Mam nadal grupę osób wokół siebie, która chętnie pomaga i wspiera moją grupę, więc mimo zmęczenia nie załamujemy się i działamy. Transporty nieprzerwanie jeżdżą na Ukrainę.

Dziękuję kochani, że jesteście ze mną.

„Zazdrość” o Ukraińców

„Zazdrość” o Ukraińców

„Zazdrość” o Ukraińców w naszym kraju jest zaskakująco duża. Niezadowolenie z „przywilejów” w służbie zdrowia, pieniędzy z 500 + oraz wygranej w Eurowizji. Co za masakra. Ludzie uciekli przed wojną, bombami i śmiercią. Szukają w Polsce spokoju, a Polacy im „zazdroszczą”. Ja codziennie jestem wdzięczna 

Dwaj „pechowcy”

Dwaj „pechowcy”

Aktualnie mamy psa (Riko) i koszatniczkę (Rita). Riko jest psem adoptowanym ze schroniska w czerwcu 2019 r., a Ritka została kupiona w listopadzie 2019 r. Do czerwca 2021 r. praktycznie nie było z nimi problemów. Zaczęło się od „wypadku”, gdy Ritka straciła część ogonka. W 

Gasnący „zryw narodowy”?

Gasnący „zryw narodowy”?

W zaistniałej sytuacji ciężko się wypowiadać przy tak dużym ładunku emocjonalnym, ale jakoś postaram się pozbierać myśli. Wiele osób, z którymi mam kontakt i angażuje się w pomoc, wspomina o wygaśnięciu „zapału” i spowolnieniu akcji zbiórek darów. Ja też to zauważam, ale na prawdę się nie dziwię. W pewnym momencie kończą się pieniądze i brakuje już sił. A jak wszyscy wiemy to „nie sprint to maraton”. Pomoc też jest już inna, bardziej skoordynowana i precyzyjna. Pojawiły się listy z najpotrzebniejszymi rzeczami i miejscami, gdzie je można przekazywać.

Na szczęście pojawia się coraz więcej pomocy z zagranicy. Taka jest prawda, że na dłuższą metę nawet przy ogromnym zaangażowaniu my Polacy nie udźwignęlibyśmy tego morza potrzeb. Otwierając serca i domy dla naszych gości z Ukrainy pokazaliśmy, jak powinni zachowywać się dobrzy ludzie. Ludzie, którzy widząc ludzką krzywdą nie odwracają wzroku, wyciągają pomocną dłoń. Nie zważamy na niewygody jakie się pojawiają, na zwrot cen, na pogarszający się status życia. Ciężko w takiej sytuacji nie popatrzeć z lekkim politowaniem na zachód. Gdy my dajemy wszystko ludziom potrzebującym, uciekającym z piekła wojny Zachód boi się, że ceny im wzrosną. Politycy liczą straty jakie mogą się pojawią, gdy zrezygnują z surowców od zbrodniarza wojennego, a w trakcie kolejnej godziny, z każdą minutą giną niewinni ludzie. Ciężko mi tu nie szukać historycznych analogii oraz nie złościć się na to wszystko.

Dodatkowe słuchanie, że Polaków i Ukraińców trzeba przeprosić czy świetna robota Polacy jest męczące. Nie mamy czasu na zdania pod tytułem „Super, dzięki”, my działamy. To nie czas na takie dyskusje, ale pewnie za jakiś czas kolejne wyrzuty sumienia będą pokazywać ludzie. Jednak taka jest prawda, że żyjemy w krajach demokratycznych, u władzy są ludzie wybrani przez większość społeczeństwa. Jeśli społeczeństwo wyjdzie na ulicę i zacznie krzyczeć „przestańcie kupować od Rosji” to ich usłuchają, no ale to by oznaczało wyjście poza „własną strefę komfortu”. Ciekawe ile narodów na to stać?

Czy gaśnie „zryw narodowy”? Chyba, nie. Raczej łapiemy głębszy oddech przed jeszcze większą falą pomocy. Nabieramy siły na ten „maraton”.

Pomoc innym

Pomoc innym

W ostatnich dniach oblicze świata bardzo się zmieniło. Zagrożenie stało się bardziej realne. Nie chcę też zachowywać się jak wielka znawczyni tematu w kwestii pomocy humanitarnej. Zwykle angażuję się lokalnie i działam dość spontanicznie. W zaistniałej sytuacji moje działania są bardziej intensywne. Tyle jest osób 

„Sortowanie ludzi”

„Sortowanie ludzi”

Staram się nie reagować i nie komentować programów telewizyjnych. Lubię oglądać różne stacje telewizyjne, nie zwracam uwagi jaką partię polityczną popierają, bo nie oglądam serwisów informacyjnych. Jednak ostatnio zaskakuje mnie jedna z grup telewizyjnych, produkują programy o prowokacyjnych nazwach np. „projekt cupid” itp. Najbardziej zaskakujące 

Kwarantanna

Kwarantanna

Od marca 2020 roku dużo się pozmieniało, a wszyscy wiemy czemu. Jakoś od tego czasu unikaliśmy w domu kwarantanny i całego tego zamieszania. Aż do tego weekendu. Mąż studiuje zaocznie i okazało się, że jedna z osób na uczelni, z którą miał kontakt mój mąż ma pozytywny test na COVID. Z tytułu, że mój mąż jest niezaszczepiony został skierowany na kwarantannę. Wszystkie osoby niezaszczepione trafiły na kwarantannę, a zaszczepione sobie chodzą spokojnie.

Wiele osób uważa, że to w porządku, ale czy na pewno? Nie wiadomo oczywiście kto ma pozytywny test, ale okazało się, że inna osoba (zaszczepiona) chorując przyszła na uczelnie no i pewnie nadal zaraża. Wiele osób, które się zaszczepiły uważa się za „wybawców ludzkości” i ” wielce odpowiedzialnych”. Natomiast osoby niezaszczepione wyzywa się od „foliarzy”, „antyszczepionkowców” itp.

Nie namawiam nikogo do szczepień, nie namawiam nikogo by się nie szczepił. Jednak nie zgadzam się by nazywano mnie „foliarą”. Mam swoje powody, by się szczepić lub nie szczepić, nie chcę być zmuszana do tłumaczenia się z tych powodów i być szykanowana za swoje decyzje.

Dyskusji będzie tak długo, jak długo będzie takie szaleństwo w mediach. Ta choroba nie zniknie i będziemy się z nią borykać tak jak z grypą czy innymi chorobami zakaźnymi. Musimy się nauczyć żyć w nowej rzeczywistości.

Życzenia na FB

Życzenia na FB

W tym roku mam ochotę zachowa się jak sławna Barbara K.-Sz. i wyrzucić z siebie kilka bardzo wulgarnych słów. Mam ochotę po prostu opierd…. kilku znajomych łącznie z członkami mojej rodziny. Czy ktokolwiek z Was pamięta, by przed rokiem 2020 składano sobie życzenia świąteczne w