Myszka, pierwszy gryzoń

O myszce niewiele napiszę, bo też niewiele pamiętam. Była malutka, biało-czarna. Pojawiła się jak była u nas Misia. Chyba przeżyła osiemnaście miesięcy. Mieszkała w szklanym terrarium. Często ją wyjmowałam i sobie „spacerowała” po łóżkach i stołach. Lubiłam ją obserwować jak sobie spała i jadła. Wszystko moje gryzonie, także Ona jako pierwsza były przyzwyczajane do psa. Nigdy nie bała się podchodzić do Misi i lubiła się po niej wspinać. Kupiłam ją, gdy koleżanki mnie namówiły i od tej chwili pokochałam małe gryzonie.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *