Autor: admin

Mira, nasze pierwsze wspólne zwierzątko

Mira, nasze pierwsze wspólne zwierzątko

Mirabelka pojawiła się, gdy zamieszkałam razem z moim przyszłym mężem. Było to wynajmowane mieszkanie i nie mogliśmy mieć większego zwierzątka, więc zdecydowaliśmy się na szczurka. Mira sama mnie wybrała. Poszłam do sklepu zoologicznego i chciałam wziąć innego zwierzaka, ale zaraz po otwarciu klatki weszła mi 

#AniJednejWięcej

#AniJednejWięcej

Długo się zastanawiałam czy napisać coś na ten temat. Obawiam się napisać na fb, więc postanowiłam tutaj. Akcja wzbudza wiele emocji i nic dziwnego. Umarła młoda ciężarna kobieta. Jednak nie uważam, iż jest to dobry powód na walkę z rządem. Zgadzam się z wieloma osobami, 

Gienia i Giza, dwie szczurze księżniczki

Gienia i Giza, dwie szczurze księżniczki

Gienie i Gizę dostałam jako prezent urodzinowy. I powiem Wam tak, jeśli planujecie dla kogoś jako prezent urodzinowy zwierzaka to upewnijcie się czy na pewno tego chce. Ja dostałam te dwie księżniczki, ale moja rodzina nie do końca była zachwycona. Nie miałam klatki dla nich oraz jedzonka. Koleżanka, która mi je dała pomogła mi kupić dla nich wszystko, ale początki były trudne.

Szczurzyce bardzo mocno się do mnie przywiązały. Nosiłam je na ramieniu, jadły ze mną i piły napoje (oczywiście bezalkoholowe). Były wspaniałe i troszczyły się o siebie nawzajem. Niestety Gienia szybciej odeszła, to jak zareagowała Giza było przesłodkie. Przykrywała ją trocinami, próbowała ogrzać. Giza odeszła przez przepuklinę.

Dzięki nim nauczyłam się jak bardzo inteligentne są to zwierzęta. Jak szybko uczą się nawyków i trybu dnia człowieka. Szkoda, że żyją tak krótko (do 24 miesięcy). Swoim ogromnym przywiązaniem do człowieka sprawiają ogromną przyjemności i wielki ból, gdy odchodzą.

Myszka, pierwszy gryzoń

Myszka, pierwszy gryzoń

O myszce niewiele napiszę, bo też niewiele pamiętam. Była malutka, biało-czarna. Pojawiła się jak była u nas Misia. Chyba przeżyła osiemnaście miesięcy. Mieszkała w szklanym terrarium. Często ją wyjmowałam i sobie „spacerowała” po łóżkach i stołach. Lubiłam ją obserwować jak sobie spała i jadła. Wszystko 

Reksio, kawaler ze słonecznej Sycylii

Reksio, kawaler ze słonecznej Sycylii

Reksio pojawił się w naszym życiu (moim i mojej mamy) w bardzo trudnym momencie i mogę to powiedzieć z czystym sumieniem uratował nas. Reksio został uratowany przez moją kuzynkę, zabrała go z ulicy w Palermo (Sycylia). Przez kilka miesięcy mieszkał z nią i jej partnerem 

Misia, mój pierwszy pies

Misia, mój pierwszy pies

Tak jak już wcześniej obiecałam kolejne wpisy poświęcę osobno każdemu z moich zwierzaków, zacznę od Misi. Misia, mój pierwszy pies była ze mną przez 17 lat. Miałam ją od szczeniaka i dostałam ją w wieku 10 lat. Długo namawiałam mamę i babcię na psa. Jak to w przypadku pierwszego zwierzaka wszystkiego się uczyłam. Niestety, gdy pewnego dnia jako szczeniak była na spacerze z moją babcią została bestialsko kopnięta w pyszczek przez rowerzystę. Wpadła do śniegu, a mężczyzna na rowerze nawet się nie zatrzymał i nie przeprosił. Po tym zdarzeniu stała się agresywna w stosunku do rowerzystów i biegaczy. Agresja u niej pojawiła się ze strachu, że ktoś ją może skrzywdzić. Staraliśmy się by czuła się bezpiecznie jednak to się nie udawało.

Agresja u zwierząt nie pojawia się od tak. Zwierzęta nie są bez przyczyny agresywne. Nasza psina przeżyła traumatyczne przeżycie i pamiętała je do końca życia. Gdy miałam Misię nie było zwierzęcych behawiorystów, którzy mogli by nam pomóc.

Z Misią pojawił się kolejny problem. Misia nie miała nigdy szczeniaczków, więc pojawiła się ropna macica. Z suniami jest niestety tak, że jak nie mają potomstwa to macicę trzeba usnąć, bo zaczyna w niej zalegać ropa. Chciałabym być weterynarzem, ale gdy na drugi dzień po zabiegu zobaczyłam jej ranę od razu mi przeszło :D.

Misia jako staruszka (17 lat) została uśpiona, gdyż nowotwór kości niszczył jej organizm. Niestety kości mostka stały się tak kruche, że przebiły jej płuco.

To był przekochany pies, który uwielbiał spać na moich włosach i oglądać telenowele 😛 Misia na zawsze pozostanie w moim sercu, ale nie warto je zamykać. Dlatego po niecałych dwóch latach pojawił się kolejny pies u nas.

Chorwacja własnym samochodem i w dobie pandemii

Chorwacja własnym samochodem i w dobie pandemii

Zawsze podróżowałam samolotami albo autokarami, w tym roku ze względu na zaistniałą sytuację zdecydowaliśmy się z mężem na podróż własnym samochodem do Chorwacji. Większość znajomych wybierało ten kierunek, ja dodatkowo mam szczęście gdyż mam tam koleżankę, która prowadzi pensjonat na wyspie Murter. Taka wyprawa to 

Adopcja

Adopcja

Zastanawiałam się dłuższą chwilę czy napisać ten wpis, ale zdecydowałam się na ten krok. Może ktoś go przeczyta i go zainspiruję. Jestem wielkim zwolennikiem adopcji zwierząt. Mamy adoptowanego psa i następnego też adoptuję. Wiele osób boi się adopcji zwierząt, bo procedury są czasami dla nich 

Zwierzęta

Zwierzęta

Od małego dziecka kochałam zwierzęta i wolałam ich towarzystwo od ludzi. Zwierzęta zawsze były koło mnie. Od 10 roku życia ma psa (teraz mam już trzeciego). Gdy jeździłam do rodziny na wieś od samego rana potrafiłam siedzieć w oborze z krówkami i świnka lub budzie z psem. Zwierzęta dają mi zawsze duży zastrzyk pozytywnej energii.

Kiedy miałam 10 lat w końcu moja mama i babcia zgodziły się na psa, byłam przeszczęśliwa. I tak w naszym życiu pojawiła się Misia, słodka ruda psinka. Była z nami aż 17 lat. Po kilku latach pojawiła się myszka, niestety żyła krótko około 18 miesięcy. Kiedy Misia zdechła przez ponad półtora roku nie było u nas w domu zwierzaka, tylko przychodziła kotka z podwórka coś zjeść.

Koleżanka kupiłam mi na urodziny dwie szczurzyce : Gienie i Gizę. Wtedy zakochałam się w tych mądrych i sprytnych gryzoniach. Kiedy moja kuzynka przywiozła psa z Sycylii okazało się, że nie może zostać u nich w domu. Nie dogadywał się z ich psem i wtedy znowu u mnie pojawił się kolejny piesek Reksiu. Reksiu był z nami 11 lat, zmarł na nowotwór tarczycy. Gdy szczurzyce odeszły moja mama na spacerze z Reksem znalazła papuszkę falistą nazwaliśmy go Lucek.

A w momencie, gdy zamieszkałam wtedy z moim chłopakiem a obecnie mężem Maciejem w wynajętym mieszkaniu w Krakowie nie mogliśmy mieć większych zwierząt zdecydowaliśmy się na szczurka. Na początku była z nami Mirabelka, a później Rosalinda.

Gdy odszedł Reksio, pojawił się Riko. Po odejściu Rosalindy pojawiła się koszatniczka Ritka. Riko i Ritka są nadal z nami.

O każdym zwierzaku napiszę osobny wpis lub więcej niż jeden wpis. 😀

Zdjęcia z turystami

Zdjęcia z turystami

Bardzo ważnym aspektem pracy animatora jest kontakt z turystami. Gdy zaczynałam tą pracę zdawałam sobie sprawę, iż turyści będą chcieli robić sobie ze mną zdjęcia. Wiedziałam, że hotele też będą wykorzystywać mój wizerunek do promocji. Jednak nie zdawałam sobie sprawy ile tych zdjęć będzie. Po