Praktyczne wskazówki co do pracy animatora

Większość osób, które decydują się podjąć pracę jako animator czasu wolnego myśli, że będzie się bawić cały czas: występować na scenie, tańczyć i podróżować. I tak jest w rzeczywistości, jednak zanim zacznie się „ta zabawa” na początku jest bardzo ciężka praca, pierwsze dwa tygodnie są najtrudniejsze. Nie tylko fizycznie, kiedy trzeba się przyzwyczaić do wielogodzinnej pracy w upale (zwykle animatorzy pracują w hotelach w ciepłych krajach, np. Hiszpania, Grecja, Turcja itp.), na początku trzeba zapoznać się ze wszystkimi układami tanecznymi do wieczornych show (przedstawień) oraz tańców klubowych (bardzo proste układy taneczne, które tańczy się kilka razy dziennie z turystami) to jeszcze do tego wszystkiego dochodzi stres i tęsknota za rodziną. Kiedy jedzie się na animacje (do pracy) najczęściej nie zna się ludzi, z którymi przyjdzie nam pracować po kilka miesięcy. Z tymi osobami się mieszka, je posiłki i całymi dniami pracuje, nie zawsze jest to łatwe. Należy pamiętać, iż Animatorzy są cały czas „na świeczniku” wszyscy na nich patrzą: turyści i obsługa hotelowa. Trzeba się cały czas uśmiechać. Jednak, gdy już się wytrzyma i pokocha tą pracę (nie ma innego wyjścia tą pracę albo się kocha albo nienawidzi) to przychodzą te najwspanialsze chwile. Radość z tej pracy najczęściej pojawia się w uśmiechu dzieci, w wieczornych rozmowach z turystami o wieczornych przedstawieniach i mnóstwie zdjęć, które stanowią najwspanialszą pamiątkę tych niesamowitych chwil w życiu.

Zdjęcie zrobione w trakcie jedne z wieczornych przedstawień. Musical „Grease”