Dwaj „pechowcy”

Aktualnie mamy psa (Riko) i koszatniczkę (Rita). Riko jest psem adoptowanym ze schroniska w czerwcu 2019 r., a Ritka została kupiona w listopadzie 2019 r. Do czerwca 2021 r. praktycznie nie było z nimi problemów. Zaczęło się od „wypadku”, gdy Ritka straciła część ogonka. W środku nocy w sobotę jechaliśmy z Ritką na nocny dyżur weterynaryjny. I tak się zaczęła seria nieszczęść.

Kolejne tygodnie upływały nam na wizytach u weterynarzy. Jeździliśmy, szukaliśmy pomocy. Zaczęło się od „dziwnych dźwięków” wydawanych przez Ritkę. Później puchnięcie, problemy z oddychaniem i jedzeniem. Chyba po 3 tygodniach bezskutecznego leczenia trafiliśmy na specjalistę, dr Izę prowadzącą praktykę w Bielsku-Białej w gabinecie Vet-House. Dr Iza specjalizuje się w gryzoniach i zwierzakach egzotycznych, zdiagnozowała Ritkę przez telefon. Pani doktor Iza to wspaniały specjalista oddany swojej pracy. Okazało się, że górny ząb zaczął rosnąć w innym kierunku i przebił komorę nosa. Jednak problemy zdrowotne Ritki się nie skończyły. Zapalenie ucha, zapalenie płuc i wietrzne problemy z ząbkami. Ostatnio dolne ząbki przecięły język. Nadal biedactwo choruje, codzienne inhalacje, długotrwałe karmienie strzykawką i nadal nie przeszła na stałą karmę.

Z Riko też nie jest dobrze. Gdy wzięliśmy go ze schroniska oceniali, że ma około jednego roku. Niedawno się okazało, że może być starszy. Problemy Riko zaczęły się od bólu łap. Zabraliśmy go jednego dnia na wizytę do dr Izy i zrobiła mu rentgen. Rentgen wykazał, że ma zwyrodnienie stawu w nadgarstku. Dostał leki na stawy, jednak przez ostatnie tygodnie sytuacja się pogorszyła. Nie chce wskakiwać na łóżka, coraz częściej skuczy i widać, że jest obolały. Tydzień temu zrobiliśmy mu rentgen i okazało się, iż ma śrut w klatce piersiowej i może być starszy, niż pierwotnie zakładano w schronisku. Jego leczenie będzie na pewno długo trwało, tak samo, jak i Ritki.

Tutaj macie namiary na Panią doktor https://www.facebook.com/vethouse.gabinet

C.D.N.